16:35 czasu moskiewskiego.
Za godzinę mamy pociąg do Nalczika. Jesteśmy po 12 godzinach kiblowania na paskudnym dworcu. W kasach totalna biurokracja - dobrze, że nie chcieli rozmiarów butó aby wydać bilet.Nie ma kantorów, a ruble można kupić za nowe dolary (rocznik '90 i nowsze). Nie rozumiem tego kraju.
Miasto jest brzydkie - blokowiska, blokowiska, syf, bieda. Na dworcu jest dużo ludzi i wcale nie jest tak tanio jakby się mogło wydawać.
Od 2,5 doby ni myłem się...
Koszty podróży wypadły całkiem nieźle:
Kraków - Przemyśl: 23 zł 5$
Przemyśl - Lwów: 40 zł 10$
Lwów - Donieck: 70 hr 14$
Donieck - Iłowajsk: 3 hr 0,5$
Iłowajsk - Rostov: 23 hr 5$
Rostov - Nalczik: 200 ru 8$
Nalczik - Alpłagier: 250 ru 9$
czyli ok 51 $
Czekanie na dworcach jest wyczerpujące, szczególnie przy upale ok 30 st C